Wystarczyła chwila, aby zrozumieli, że trzeba przestawić się na beacony. Ta chwila była warta miliony dolarów
Nie jesteśmy firmą beaconową! – podkreślają szefowie Ifinity, które nie tylko te małe urządzenia produkuje, ale tworzy do nich oprogramowanie i system zarządzania. Beacon to dla wielu słowo klucz. W centrum handlowym prowadzi do konkretnego sklepu. Pozwala unikać kolejek czy znaleźć samochód na parkingu. Adam Jesionkiewicz i Michał Polak z Ifinity byli na tym polu pionierami.
Kiedy ruszali na przełomie 2012 i 2013 r., nie można było zaliczyć ich do początkujących startupowców. Obaj mieli doświadczenie w marketingu. Ich wcześniejsza firma Inventica powstała dzięki – czy raczej z powodu – nowelizacji ustawy hazardowej w 2010 r. Jesionkiewicz i Polak przygotowywali kampanie dla zagranicznych firm bukmacherskich, których działalność została w Polsce zdelegalizowana zmianą ustawy. Uznali, że nie ma co walczyć z nowym prawem. Zaczęli szukać nowego rynku.
– Pojawił się pomysł, by zaoferować usługi na rynek urządzeń mobilnych – wspomina Jesionkiewicz. – Wtedy każdy chciał mieć swoje aplikacje i właśnie w ich tworzeniu postanowiliśmy się specjalizować – dodaje.
Inventice, która powstała w tym celu – szło nieźle. Największym sukcesem była aplikacja „The Milky Way” pokazująca niebo w danej chwili. Aplikacja ta już trzy dni po premierze wylądowała na pierwszym miejscu w polskim AppStorze. – Miała 200 tys. ściągnięć w ciągu roku.