“I to jest bardzo ważne pytanie – być może najważniejsze. Bardzo mi zależy, żeby w zdjęciach kosmosu szukać nie tylko kolorowych abstrakcyjnych plam, które mogą uatrakcyjnić nam salon, ale także wiedzy. Uważam, że każde zdjęcie kosmosu kryje jakąś tajemnicę. Proszę zwrócić uwagę na białe kropki – to przecież gwiazdy, czyli takie nasze Słońca. Ile ich widać na tym zdjęciu? Tysiące? Potencjalnie wiele z nich ma swoje układy planetarne i gdzieś tam krąży bardzo wiele planet podobnych do naszej Ziemi. Pomiędzy tymi słońcami widać bardzo agresywne i pierwotne procesy formowania się nowych gwiazd – widać je tutaj w postaci mgławicy, która odbija ich światło.
Niewyobrażalne siły i promieniowanie rozwiewają ten molekularny międzygwiezdny pył tworząc prawdziwie dramatyczną scenę. To matecznik rodzący nowe gwiazdy. Skala tego kosmicznego wydarzenia jest trudna do ogarnięcia ludzkim umysłem. Nasz cały Układ Słoneczny zmieściłby się pewnie na 1 pikselu.”