- Nigdy nie dorobię się wielkich pieniędzy. Pionierzy nie zarabiają – mówi Adam Jesionkiewicz w rozmowie z money.pl. Przedsiębiorca od ponad 20 lat robi biznesy internetowe. Jego ostatni projekt, Ifinity, walczy o prestiżową nagrodę dla firm technologicznych, które zmieniają społeczeństwo.
Money.pl: Ifinity to twój najświeższy projekt. Jako jedyny polski startup walczy o prestiżową nagrodę Innovation Radar Prize. Jest duma?
Adam Jesionkiewicz: To już nie jest taki świeży projekt. Wystartowaliśmy z nim w 2016 roku. Trzy lata dla startupu to kawał życia. Wiesz, ile startupów nie może wytrwać jednego roku?
Chyba nie jest tak źle. Pamiętam raport o firmach, które były finansowane przez KPK (Krajowy Punkt Kontaktowy związany z funduszami unijnymi). Średnio co piąta okazywała się niewypałem.
Według moich obserwacji raczej 99 na 100. Największy pogrom jest wtedy, gdy startup tworzy produkt i dopiero zaczyna szukać rynku. Jeszcze gorzej jest wtedy, gdy startupowiec da się namówić do tego, aby najpierw znajomym pokazać produkt. To jest pułapka, bo znajomy zawsze go kupi. A potem okazuje się, że na prawdziwym rynku nie ma chętnych. Ale czy to źle? To, że coś nie idzie, jest naturalnym procesem. Innowacja to chaos, z którego nie wiesz co się urodzi. Nie możesz zadekretować, że ta lub inna firma za parę lat okaże się unicornem (czyli jej wartość wyniesie powyżej miliarda dolarów - przyp.red.)
Wróćmy do Ifinity. Na czym ten projekt polega?
Zaczęło się od spotkania na Uniwersytecie w Coventry. Okazało się, że jest tam część studentów niewidomych. Uczelnia chciała uszyć projekt, który miał takim właśnie osobom pomóc radzić sobie z różnymi barierami. Zaczęło się od dostosowania kampusu do potrzeb osób niepełnosprawnych, a potem ewoluowało to w kierunku procesów edukacyjnych. Lider projektu zebrał kilkunastu partnerów z obszaru AI, grywalizacji, e-learningu i razem zbudowaliśmy projekt Beaconing, który został dofinansowany z unijnego Horyzontu 2020 (wartość projektu ponad 7 milionów euro). Nasza rola polegała na dostarczeniu danych o lokalizacji, które pozyskujemy m.in. dzięki beaconom. Są to małe nadajniki mogące komunikować się np. z naszymi smartfonami. Z tego wszystkiego powstała platforma do gier edukacyjnych. Ciekawy projekt, ale trudny do skomercjalizowania.
(...)