Technologię mamy w małym palcu, ale nadal uczymy się, jak ją sprzedawać – przyznaje Adam Jesionkiewicz, prezes warszawskiej firmy Ifinity, najbardziej innowacyjnego polskiego start-upu w zeszłorocznej edycji konkursu „Newsweeka” Inicjator Innowacji.
NEWSWEEK: Nadal jesteście start-upem?
ADAM JESIONKIEWICZ: Oczywiście. Na tę nazwę zasługuje każda firma z branży technologicznej, która ma już produkt, ale jeszcze sprawdza, kto może nim być zainteresowany.
Z waszych beaconów, czyli małych nadajników Bluetooth, można zbudować bezprzewodową sieć dostarczającą np. informacji przechodniom na ulicy albo pomagającą odnaleźć się w urzędzie czy w muzeum. W zeszłym roku podpisaliście między innymi umowę z władzami Warszawy, ale marzyły się wam także wielkie centra handlowe. Wyszło?
– Wydawało się, że samorządy jako partnerzy biznesowi będą trudniejsi od właścicieli centrów handlowych. Okazuje się, że jest odwrotnie. Dla urzędu najważniejsza jest skuteczna obsługa petentów, a nasza technologia ją usprawnia. W handlu liczy się zysk. Musimy więc pokazać potencjalnym kontrahentom korzyści – na przykład to, jak łatwiejsza nawigacja po centrum wpływa na wydatki klientów. A do tego trzeba więcej twardych danych. Prowadzimy kilka pilotaży w Skandynawii, które nam ich dostarczą.
Trochę to brzmi tak, jak byście w zeszłym roku postawili na niewłaściwego konia.
(...)