Jest! Mikołaj trochę się spóźnił, ale mimo wszystko wyrobił termin "do końca roku". Całkowicie zautomatyzowany system do cięcia plakatów przy wydajności prawie 5000 plakatów 1x1 metr na godzinę, to dla Astrography rewolucja o skali epokowej. Przechodzimy z kamienia łupanego do żelaza 😛 Cięcie wydruków z rolki było naszą piętą achillesową, czymś, co znacząco nas spowalniało (i też bardzo uprzykrzało pracę).
Pamiętam, jak jeszcze zaledwie kilka lat temu, wizytując z Dorotą targi druku, zerkaliśmy z zazdrością na takie maszyny i dziwiliśmy się, że ktoś jest w stanie za nie tyle płacić (teraz znamy już koszty pracy ludzkiej). Dzisiaj spełniło się kolejne, malutkie marzenie - taka właśnie maszyna znajdzie się u nas w firmie, przez co staniemy się jeszcze bardziej "automatyczni" (mało ludzi, dużo maszyn).
Zaczynałem od cięcia wydruków ręcznie, przy linijce. Potem kupiłem ręczny trymer i wyciosałem nim kilka tysięcy wydruków (w czasach, jak jeszcze robiliśmy to w naszym salonie). Potem kupiliśmy za dolne kilkadziesiąt tysięcy trymer elektryczny, co wydawało się jakimś totalnym szaleństwem. Z perspektywy ostatnich lat okazało się jednak, że bez niego na pewno byśmy sobie nie poradzili. Wyciął grube kilkadziesiąt tysięcy wydruków (pewnie pod 100K), więc jego koszt per wydruk jest totalnie pomijalny. A teraz wjeżdża nam skomputeryzowane, 100% automatyczne urządzenie, które wywraca proces produkcji do góry nogami. Uwielbiam te momenty. Dla nich prowadzę biznes, tym bardziej, że nadal nie finansujemy się żadnym długiem.
Na naszej liście zakupowej #1 robot do cięcia to była Summa F-series, ale... nie było możliwości, żeby wcisnąć ją do naszego biura, którego nie zmienimy przez najbliższe prawie 3 lata. Wybraliśmy system Neolta, bo to jest max, co się do nas zmieści. Inaczej mówiąc, technologicznie jesteśmy już na szczycie możliwości aktualnego biura. Szybko poszło, nie?
Równolegle pojawiło się też u nas kilka innych gadżetów, m.in do produkcji kalendarzy, laminowania i montowania wydruków, czy personalizacji ubrań (robimy R&D wokół tego tematu). Inaczej mówiąc - jest się czym bawić w nadchodzącym nowym roku.
Instalację oficjalną ze szkoleniem mamy w czwartek. Wtedy wrzucę wideo, jak ten zrobotyzowany szatan tnie wydruki. Póki co poleceam wideo producenta.