Prawdziwa użyteczność beaconów nie zostanie przez użytkowników nawet odnotowana. Po prostu pewnego dnia ich smarfony i aplikacje staną się naprawdę smart. Będą znać kontekst miejsca, czy przedmiotu, przy którym się znajdują. Zniknie konieczność ręcznego wyszukiwania informacji - ocenia dla Wirtualnemedia.pl Adam Jesionkiewicz, założyciel i CEO Ifinity.
Beacony są częścią tzw. rynku Internet of Things - czyli urządzeń, które mogą gromadzić, przetwarzać lub wymieniać informacje za pośrednictwem internetu. Obecnie szacuje się, że na świecie zainstalowanych jest ok. 5 miliardów takich urządzeń. Jesteśmy jednak dopiero na początku boom-u związanego z inteligentnymi urządzeniami. Do 2019 roku ma być już 23,3 miliarda aktywnych urządzeń. Te liczby dobrze pokazują potencjał jaki ma ta technologia przed sobą.